Vesania

TOB · Posted: Sat 19:30, 13 May 2006 Post subject:

j amialem kanarka Filipa ale umarl Razz

i rybki w 100 litrowyum akwarium ale nie mialy nazw Razz

Berry · Posted: Sat 21:59, 13 May 2006 Post subject:

Kryz · Posted: Sat 23:53, 13 May 2006 Post subject:

Berry · Posted: Sun 0:20, 14 May 2006 Post subject:

No jaki dzielny piesio :]

Blanka · Posted: Sun 5:31, 14 May 2006 Post subject:

żeby nie dostal zawalu od nadmiaru cholesterolu, mój pies tez lubi słodycze ale staram sie mu nie dawac, jak był mały zdjął ze stołu czekoladę, zjadł calą po czym wszystko zwrócił Wink

słyszałam ze pies od czekolady może zdechnnąć, jego ulubionym zajęciem jest podkradanie batoników lub innych słodyczy i zakopywanie w kwiatach doniczkowych, czasami tez wynajuje sobie inne skrytki, np u rodziców w sypialni;) ja potem sprzatam i znajduje rożne niespodzianki tu i ówdzie;)

sarcana · Posted: Tue 17:12, 23 May 2006 Post subject:

.... ze zwierzakuf zosta³a mi tylko rottweilerka vesania.... kotek behemoth odszed³.... musia³am go dac do uspienia by³ chory......... heh masakra Crying or Very sad

Radovan · Posted: Tue 23:43, 23 May 2006 Post subject:

Ja mam kotke ktora moj brat nazwal pieknie - Iskierka -.-, ale dobrze ze zostawil mi malego czarnego kotka ( o ktorego to wlasnie sie postarala kocica Wink

), ktorego nazwalem Da Vinci. Wiec moja bestia to kot Da Vinci Smile

sarcana · Posted: Thu 16:23, 25 May 2006 Post subject:

... radovan na czesc s³ynnego malarza:) tego od mony lisy Very Happy

jakby ktos nie wiedzia³......... Very Happy

ja nosze sie z zamiarem kupna nowego kota:) ale po remoncie..... ktory trwa:)

Radovan · Posted: Thu 22:23, 25 May 2006 Post subject:

tak

o tego kolesia chodzi Wink

A przy okazji nawiazalem do slynnej ( prawie zakazanej;) ) ksiazce Dan'a Brown'a Kod Leonarda Da Vinci Smile

- polecam przy okazji

sarcana · Posted: Fri 16:57, 26 May 2006 Post subject:

... radovan widzia³am film i podziekuje:( dno....... ksiazke przeczytam z ciekawosci...... Twisted Evil

acha mam nowego sasiada nade mna s³ucha gotyku i ma pajaki.............. brrrr Confused

Blanka · Posted: Thu 23:04, 01 Jun 2006 Post subject:

mój boki ostatnio, gdy tylko wyczuje okazje, jak gdyby nigdy nic, dostojnie i z gracją, z podniesiona mordką i krecac rozkosznie kuperkiem, niereagując na moje dramatyczne okrzyki i nawoływania, opuszcza teren naszej posesji i łajdaczy sie po okolicznym lesie i osiedlu, to ten trudny wiek Wink

))))))))))))

Chorzo · Posted: Thu 23:24, 01 Jun 2006 Post subject:

Musie sie wyszalec cuz poradzisz Razz

Blanka · Posted: Fri 0:28, 02 Jun 2006 Post subject:

jestem dla niego za miętka, efekty bezstresowego wychownia;)

sarcana · Posted: Fri 11:45, 02 Jun 2006 Post subject:

.... hehehehehe blanka takie to juz sa te nasze psiska.... co ma powiedziec moj psiak na remont????? DOBRE JEST TO ZE SIADA I PILNUJE EKIPY..... heheheheh przynajmniej nic nie wynosa.... Very Happy

Blanka · Posted: Fri 12:22, 02 Jun 2006 Post subject:

no racja Sarcana, ja juz sobie nie wyobrazam zycia bez psa, tato nie chciał sie zgodzić ani na pierwszego ani na bokiego,a boczysław jeszcze jako szczeniak przegonił profesjonalna szajkę włamywaczy z naszego balkonu, ja wierze ze to była reka Opatrznosci, ze go wtedy wziełam do siebie, bo bardzo mozliwe ze mogłoby byc z nami bardzo źle, zwierzeta mają niesamowicie rozwiniete zmysły, one wyczuwaja na odległosc paru kilometrów, dostał pochwałę od przedstawicieli brygady antywłamaniowej, od policji, a ci nieproszeni goscie to na stówe przedstawiciele mafii, bo to była akcja na wieksza skale i pięc domów w okolicy zostało okradzionych, mój ojciec do tej pory nie załozyl alarmu, nikt nie lubi sie uzalezniac od takich wynalazków, poza tym złodzieje, wiedzą jak to obejsc, dlatego boki spi w moim pokoju i czuje sie w pełni bezpieczna;)))))))))) zreszta jak mnie szwagier atakuje to pies zawsze mnie broni wiec jest moim najlepsiejszym przyjacielem;))))))))

miesiac po kradziezy mój szczeniak zaginał w ciagu trzech minut i dołozyłam wszelkich staran zeby go odzyskac, chodziło o to zeby napisac jak najbardziej chwytliwe ogłoszenie oczywiscie, jezdziłam z bratem po osiedlu i rozwozilismy je, wystarczyło ze zostawilismy jedno na sklepie monopolowym i w moment zguba sie znalazła, zapłacilismy mały okup dla naszego bezpieczenstwa, bo to jakies dresiarstwo było mam teraz takiego ogiera w domu ze nikt mu juz nie podskoczy, przy tym jest bardzo kochany i moja siostrzenica robi z nim wszysko, zreszta do czwartego roku zycia mieszkałam u babci na wsi, kiedy rodzice czekali na mieszkanie i siła rzeczy jestem bardzo przywiazana do zwierząt i w ogóle do zycia blisko natury;)))))))))